Po raz kolejny nasza szkoła na jedną noc z 22.02.2019 na 23.02.2019 przeobraziła się w hotel, w którym rozgościli się uczniowie klas IV-VIII wraz z opiekunkami panią Justyną Jachowicz i panią Jagodą Mirochna.
„Nocowanie w szkole” rozpoczęliśmy dyskoteką zorganizowaną przez Samorząd Uczniowski i odpowiedzialnego za oświetlenie kolegę Błażeja. W trakcie dyskoteki SU zapewnił nam przerywniki w postaci różnych konkursów i zabaw w których można było zdobyć słodką nagrodę. O godzinie 18.00 zakończyliśmy dyskotekowe pląsy i zabraliśmy się do uporządkowania szkolnego korytarza i przygotowania go na nocowanie. Uczniowie bardzo sprawnie przygotowali miejsce do spania, aby następnie przypomnieć sobie obowiązujące na nocowaniu zasady wyjaśnione z drobnym żartem przez panią Justynę. Nie zabrakło również uroczystej i głośnej przysięgi o uśmiechu od ucha do ucha i chęci do zabawy. Po uroczystym wstępie udaliśmy się na szkolne boisko, gdzie czekało na nas już ognisko na którym mogliśmy upiec kiełbaski aby troszkę się posilić i zregenerować energię po tańcach. Mimo odczuwalnego mrozu udało nam się odśpiewać popularną ogniskową piosenkę i jako że wśród nas była spora grupa członków MDP pieczołowicie co do ostatniej iskierki zagasiliśmy ognisko i udaliśmy się do szkoły na dalszą część nocowania.
Posileni mogliśmy przystąpić do dalszych zabaw przygotowanych na ten wieczór. Na początek kolega Michał rozdał nam białe, małe karteczki i długopisy. Naszym zadaniem było narysować na nich swój autoportret. Gdy każdy zakończył swoje dzieło wszystkie karteczki przyczepiliśmy na arkusz brystolu i tak oto stworzyliśmy naszą małą galerię obecności na nocowaniu. Kolejną zabawą integracyjną była zabawa, która polegała na tym, że każdy z nas miał przyczepioną karteczkę na plecach a inni uczestnicy mieli za zadanie napisać na niej za co nas lubią. Nie obyło się bez przytulasków i długiego pociągu oraz głośnych śmiechów. Na karteczkach oczywiście pojawiły się same superlatywy, co zabawniejsze przeczytaliśmy na głos a karteczki każdy mógł zabrać na pamiątkę. Rządni dalszej zabawy przeprowadziliśmy kilka turniejów tańca w parach ale to nie był zwykły taniec. Pląsy z partnerką „na barana”, taniec na leżąco, czy balet to tylko niektóre z trudności z którymi świetnie poradzili sobie chętni uczestnicy. Nie obyło się bez zabawy „gorące krzesła”, przynoszenia fantów na czas, czy powtarzanej kilka razy ze względu na ilość chętnych zabawie „Kareta”. Tu śmiechów nie było końca a i nie obyło się bez zadania karnego za nie słuchanie opowiadania i nie wykonania obrotu wokół krzesła. W tym zadaniu lepsze okazały się dziewczyny, a nasze gapy Michał i Maciej wyznaczyli sobie zadanie karne w postaci posprzątania toalet po nocowaniu.
W trakcie zabaw w ciągu całego nocowania na głodnych czekały ciepłe tosty na słodko i słono, ciepła herbatka i soki dla spragnionych, a takich nie brakowało po zabawie. Uradowani po wszystkich konkursach i zabawach udało nam się uprosić u pań jeszcze chwilkę na zabawę przy muzyce, którą i tak zagłuszyliśmy naszym ochoczym śpiewem. Jednak zgodnie z zasadami ciszy nocnej przed godziną 22.00 muzyka ucichła a my znów posprzątaliśmy salę i nastąpiło zagospodarowanie przestrzeni do spania. Chłopcy przynieśli materace i poukładali w rządku na podłodze. Każdy rozłożył swój śpiwór i karimatę i mogliśmy się udać na zasłużony odpoczynek. Lecz czy ktoś miał na to ochotę? J Pierwsze na wieczorną toaletę udały się dziewczyny, a potem chłopcy. Po toalecie wieczornej wszyscy rozłożeni na swoich karimatach mieliśmy oglądać filmy, ale tradycji musiało stać się zadość i rozpętaliśmy wojnę na poduszki, pluszaki i wszystko co miękkie. Najciekawszym doświadczeniem okazał się jednak sam nocleg. Nie każdy z nas chciał zatopić się w objęciach Morfeusza. Obejrzeliśmy jeden film, potem drugi w trakcie którego (godzina 01.00) dziewczyną zachciało się kręcić watę cukrową, po którą utworzyła się długa kolejka. Inni raczyli się popcornem przygotowanym przez SU, a jeszcze inni smakowali się w tostach. Długich rozmów i ciągłych napadów śmiechu nie było końca. Dopiero po godzinie 04.00 nasze moce troszkę osłabły i na sali zaczęło robić się coraz ciszej. Chyba zasnął nasz kolega Michał, który tego wieczoru prowadził ciągłą „transmisję na żywo”. Nasz sen, nie trwał długo. O godzinie 06.00 pierwsze osoby zaczęły się budzić i znów sala wypełniała się rozmowami i śmiechem. Ostatnich śpiących głośnym łomotem pokrywek obudziła pani Jagoda.Po porannej toalecie przyszedł czas na wspólne śniadanie i porządkowanie szkoły. Wszyscy bawili się świetnie i już nie mogą doczekać się następnego nocowania.